~ Nigdy nic
~
Dotykiem myśli
zatrzymałem spojrzenie
gdy zwątpiłem bezszelestnie
i zobaczyłem kojący niepokój
nawet nie mogłem zrozumieć
tego skłonu ziemi do nieba
zawrzało tęsknotą
na odejście
i radością na powitanie
Nie potrafiłem ujarzmić
rozszalałych oczu
co jak wiatr chwytał włosy
targał i trawił
i naraz jakby nic
tylko róża
otulona ciepłem
ofiarowana.
Andrzej
Brzezina Winiarski
|