~
Ogród
przedziwny
~
W
przedziwnym
mieszkam
ogrodzie,
Gdzie
żyją
kwiaty
i
dzieci
I
gdzie
po
słońca
zachodzie
Uśmiech
nam
z
oczu
świeci.
Wodotrysk
bije
tu
dziwny,
Co
śpiewa,
jak
śmiech
i
łkanie;
Krzew
nad
nim
rośnie
oliwny
Cichy
jak
pojednanie.
Różom,
co
cały
rok
wiernie
Kwitną
i
słodycz
ślą
woni,
Obwiązujemy
lnem
ciernie,
By
nie
raniły
nam
dłoni.
Żywim
rój
ptaków,
co
budzi
Ze
snu
nas
rannym
powiewem,
Ucząc
nas
iść
między
ludzi
Z
dobrą
nowiną
i
śpiewem.
I
mamy
ule
bartnicze,
Co
każą
w
pszczół
nam
iść
ślady
I
zbierać
jeno
słodycze
Z
kwiatów,
co
kryją
i
jady.
I
pielęgnujem
murawę,
Plewiąc
z
niej
chwasty
i
osty,
By
każdy,
patrząc
na
trawę,
Duszą,
jak
trawa,
był
prosty.
Leopold
Staff
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|