header

divider

~ Mama nie przyjdzie ~

Mama nie przyjdzie dziś do szkoły.
Ona ma czasu bardzo mało.
Wróciła późno, miałem czekać,
ale spać bardzo mi się chciało,
więc nie zdążyłem jej powiedzieć,
że pani prosi, żeby przyszła.
A rano jeszcze zanim wstałem,
ona po cichu z domu wyszła.
Mama jest w pracy przez dzień cały,
by wystarczyło nam na wszystko...
Ja przecież jestem jeszcze mały,
chciałbym, by była przy mnie blisko.
Żeby mnie w domu już czekała
z przygotowanym drugim daniem,
patrzyła na mnie i słuchała,
czasem przerwała mi pytaniem.
A ja bym mówił, odpowiadał
i łykał obiad z nią w pośpiechu.
Na deser z kolan bym nie zsiadał
tuląc do siebie ją ze śmiechu.
Dziś mi otwiera pani niania.
Zjadam i spędzam dzień na dworze.
Przyjdę, gdy będzie czas do spania
i mama wróci już (być może).
Ale o wszystkim jej nie powiem,
bo nie chcę, żeby się martwiła,
kiedy się o mych stopniach dowie,
to zaraz by mnie pewnie zbiła.
Krzyczałaby i dała karę,
nie chciałaby takiego syna.
Nie powiem jej o niczym wcale,
może za rękę mnie potrzyma?
Rano gdy wcześniej od niej wstanę,
wciśnie do ręki mi złotówkę,
żebym w sklepiku na śniadanie
mógł kupić pączka lub drożdżówkę.
A ja bym chętnie podjadł chleba,
gdyby mi mama go zrobiła,
ze smalcem, z szynką mi nie trzeba,
byle do torby mi włożyła
i powiedziała : “zjedz na zdrowie”,
po czym buziaka dała w czoło.

DoDoHa



divider


footer
 


Poprzednia strona ] Strona główna - Spis wierszy ] Następna strona ]

Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek

 Powyższy tekst i muzyka są własnością ich twórców,
na stronie tej zostały zamieszczone jedynie w celach dydaktycznych.