Niebo
jest
nad
nami.
Ma
błękitny
kolor.
Ptaki
próbują
się
do
niego
wkraść,
rozedrzeć
niebieskie
płótno.
Syzyfowa
praca.
W
niebie,
na
drewnianym
krześle
siedzi
On,
Bóg,
Stwórca,
kierownik
wszystkich
ojczystych
czasów
gramatycznych.
Przeszłości,
teraźniejszości
i
przyszłości,
zasad
matematycznych,
przyjaźni
i
każdej
miłości.
Ma
spracowane
dłonie
i
błyszczące
oczy.
Nieopodal
Jego
chaty
rosną
jabłonie.
Niektóre
owoce
są
rumiane,
a
inne
jeszcze
niedojrzałe.
On
zrywa
tylko
te
najlepsze.
Zerwał
i
Ciebie,
Asiu,
wie
o
Tobie
wszystko,
zna
Twą
siłę,
Wie,
że
będziesz
przemieniać.
Judyta
Narloch
|