~
Paw
~
Raz
zwierzęta
uradziły
Że
zrobią
zebranie,
By
ustalić
jak
uciekać,
Kiedy
polowanie.
Paw,
chociaż
go
nikt
nie
prosił
Usiadł
w
pierwszym
rzędzie.
Uznał,
że
tam
jego
ogon
Widać
lepiej
będzie.
Zając,
spryciarz
od
pogoni
O
czym
wszyscy
wiedzą,
Siadł
na
końcu,
nadsłuchiwał
Co
inni
powiedzą.
Rzekł
więc
jeleń,
co
zebraniu
Zwierząt
przewodniczył.
Na
porady
od
zająca
Cały
las
dziś
liczył.
Chodź
zającu
nasz
ekspercie
Zasiądź
w
miejscu
pawia.
Wszak
to
nie
konkurs
piękności
Tutaj
się
odprawia.
Zając
cały
w
aureoli
Zmienił
miejsce
z
pawiem.
Paw
ze
wstydu
poczerwieniał,
I
schował
się
w
trawie.
Myśl
z
przygody
tej
zwierzątek
Taka
mnie
nawiedza.
Piękno,
choć
miłe
dla
oka
Wiedzy
nie
wyprzedza.
Myślę
też,
że
miał
się
z
pyszna,
Paw
co
się
napuszył.
Za
to
zając
za
swą
skromność
Zyskał
szczęście
duszy.
Jacek
Paryła