~
Pieski świat ~
Na jednym podwórku
mieszkały
Poranki witając
z radością.
Z miseczki pospołu
chłeptały
Związane
braterską miłością.
Sypiały za
piecem w kąciku,
Na ciepłej mięciutkiej
kołderce,
Kwiliły jak
dziecię w
beciku
Witając szczenięce
swe szczęście.
Azorek był
wielkim
psotnikiem,
Więc w głowie
mu figle
przedziwne.
Zziajany z wiszącym
językiem
Przybiegał w
pielesze
rodzinne
Popijał łyk
wody chybcikiem
I dalej co siły
harcował:
Skokami,
zakosem,
truchcikiem
Po całym obejściu
buszował.
Azunia kochała
przestrzenie
Wieczorne
spacery na
smyczy
Czekała tej
chwili
codziennie,
Wędrówek
przebytych nie
zliczy.
Poznała ogrody
i lasy,
Zapachy pór
roku odmienne,
Nastaną w psim
życiu te czasy
Dla wszystkich
jednakie,
niezmienne ?
Wiesław
Musiałowski
|