~ Leniwe Słońce ~

Kiedy Słońce oczy przetrze
Zimne jeszcze jest powietrze.
Więc dla tego drogie dzieci
Nie chce wstać i z góry świecić.

Chmur nakrywa się pierzyną
Żeby nosa nie zmroziło,
I wystawia jeden promyk
By oświetlić w dole domy.

Budzik jednak zaraz dzwoni.
Więc odgarnia chmurki z skroni,
I wygląda dość niechętnie
Żeby złapać budzik w rękę.

Budzik jednak psoci wielce.
Nie chce dać się złapać w ręce!
Więc choć bardzo tego nie chce,
Słońce wzbija się w powietrze.

Dreszcz po plecach je przechodzi
Gdy po niebie stąpa, brodzi,
Więc promienie swe wysila
By mu grypa nie groziła.

O budziku już nie myśli
Widzi tych co z domów wyszli:
Dzieci do szkół i przedszkoli.
Do nich się uśmiechać woli.

Więc gdy wam każdego rana
Sen przerywa wasza mama,
Pocałunkiem słodkim wita,
Każde z was niech mamę chwyta!

Niech przytuli z całej siły
By sny oczka opuściły.
Z nią machajcie wprost do nieba,
Bo obudzić Słońce trzeba!

Seweryn Krzysztof Topczewski
19/02/2009r.


Set by Spiritisup

 
Poprzednia strona ] Spis - Wiersze dla dzieci ] Następna strona ]
 
Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek

 

Powyższy tekst jest własnością jego twórcy,
na stronie tej został zamieszczony jedynie w celach edukacyjnych.