.
~
Nauka ~
Nauczali mnie mnóstwa mądrości,
Logarytmów, wzorów formułek,
Z kwadracików, trójkącików i kółek
Nauczali mnie - nieskończoności.
Rozprawiali o cudach przyrody,
Poznawałem różne tajemnice:
W jednym szkiełku - życie w
kropli wody,
W drugim zaś - kanały na księżycu.
Mam tej wiedzy zapas nieskończony:
2(pi)r, H2SO4,
Jabłka, lampy Crookesy, Newtony,
Azot, wodór, zmiany atmosfery...
Wiem o kuli napełnionej lodem,
O bursztynie, gdy się go pociera,
Wiem, że cialo zanurzone w wodzie
Traci tyle, ile ... et cethera.
Ach, wiem jeszcze, że na drugiej
półkuli
Słońce świeci, gdy u nas jest
ciemno.
Różne rzeczy do głowy mi wkuli,
Tumanili nauką daremną.
I nic nie wiem, i nic nie
rozumiem,
I wciąż wierzę biednymi zmysłami,
Że ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami.
I do dziś mam taką szkolną
trwogę.
Bóg mnie wyrwie, a stanę bez słowa.
Panie Boże - odpowiadać nie mogę,
Ja - wymawiam się, mnie boli głowa.
Trudna lekcja, nie mogłem od
razu,
Lecz nauczę się, po pewnym
czasie.
Proszę, zostaw mnie na drugie życie,
Jak na drugi rok w tej samej
klasie.
Julian
Tuwim
|
|
|
|
|
|
|
|