~ Miś ~
Gdy roztopy przyjdą wiosną,
Przebiśniegi gdy wyrosną
- Miś przeciągnie się zaspany,
Wpółprzytomny, rozczochrany.
W pustym brzuch dziwnie burczy,
Coś kotłuje się i kurczy.
Malin, malin , piszczą kiszki,
- Oj złośliwe, bazyliszki .
Domagają się łakoci,
I żołądek czegoś psoci.
Niedźwiedziego woła chleba,
Tego dzisiaj mi potrzeba :
Jajecznicy na bekonie,
Lecz pomarzyć tylko o niej .
Dziś robaczki i korzonki
- Reszta są to, zwykłe mrzonki.
Wyszedł z gawry chwiejnym krokiem,
Spojrzał wokół, błędnym wzrokiem.
W wietrze wyczuł zapach jadła
- Gdzieś zwierzyna leży padła?
Wnet za węchem tam podąży,
Na biesiadę w porę zdąży?
Skoro wilki ucztowały,
Po nich lisek jakiś mały,
A na końcu czarne kruki,
Co obsiadły wokół buki.
Wiesław
Musiałowski
|