Wynaj±łem
na dzisiaj słowika
Miał ci ¶piewać
do rana przy
oknie
Sam kupiłem dwa
serca z piernika
Żeby nie czuć
się noc±
samotnie
Serca zjadłem o
trzeciej nad
ranem
Słowikowi się
nuty zmyliły
A tak chciałem,
by jego ¶piewaniem
Twoje oczy się
mn± obudziły
Słońce gładzi
koszulę przez
okno
Zieleń z p±ków
wysnuwa się z
trudem
Siedzę płacz±c
i dusz± samotn±
Piszę wiersze
najciszej jak
umiem
|