~
Tango
straconych
~
Siedzę
przy
stole,
tato
Piszę
do
Ciebie
Najdłuższy
w życiu
list
Choć
wielu
ich nie
było
Mam
prawo
wiedzieć;
Czy
kiedyś
powiesz
mi
Choć
tak
daleko
jesteś
Czuję,
że
blisko
Sam
dobrze
wiesz,
jak jest
Porażką
odejść
jest
I zostać
też
jest
wstyd
Zatańczmy
jeszcze
raz
Niech
biją
nam
dzwony aż
po świt
Zatańczmy
jeszcze
raz
To tango
straconych
Zatańczmy
jeszcze
raz
Niech
biją
nam
dzwony aż
po świt
Zatańczmy
jeszcze
raz
To tango
straconych
Czy
wiesz,
że to
16 lat
Już minęło
Od kiedy
byłem
tu
Czy
wiesz,
że nie
wylałem
wtedy
Ni
jednej
łzy?
A teraz
przykro
mi
Wybacz
mi za
to,
ojcze
Czas goi
rany
Gdy
wieczność
chwilę
trwa
Porażką
odejść
jest
I zostać
też
jest
wstyd
Zatańczmy
jeszcze
raz
Niech
biją
nam
dzwony aż
po świt
Zatańczmy
jeszcze
raz
To tango
straconych
Zatańczmy
jeszcze
raz
Niech
biją
nam
dzwony aż
po świt
Zatańczmy
jeszcze
raz
To tango
straconych
Dawaj!
Zasnąłem
tuż pod
dębem
Obok żołędzi
Wtulony
w świeży
mech
Tu
poczekać
chcę
Spotkajmy
się,
lecz dziś...
Ich
Troje
|