~
Paw ~
Miałem
kiedyś wielki dom
Piękny ogród otaczał go
Gdzie co noc słychać było pawia krzyk
Jak zapowiedź losu,
kiedy rankiem znajdowałem tam
Złote jajo, o o hooo
wielkie, złote jajo
hmmm, a, o tak
Nie wiem sam, skąd wziął się tam
Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem
Bo i po co, kiedy miałem
Wielki kopiec złotych jaj
I przyjaciół wielu
otaczało mnie
Nie byłem sam, o nie,
nie byłem sam
Pewnej nocy prysnął czar
Ptak nie znosił już złotych jaj
Trefne karty rozdał los
Wiec przegrałem partię z nim
A życie toczyło się dalej
a życie toczyło się dalej
a życie toczyło się dalej
o o ooooo!!!
Ładnych kilka, długich lat
Minęło od tej nocy
Której nigdy nie, nie zapomnę mu
Której nigdy nie, nie zapomnę mu
Siedzę teraz sam w ogrodzie
Wśród umarłych kwiatów
Nikt już nie,
Nikt już nie odwiedza mnie
Nikt już nie,
Nikt już nie odwiedza mnie
Czasem tylko przyjdzie on
Czasem tylko przyjdzie on, piękny
Czasem tylko przyjdzie on,
piękny, dumny
Jak to paw, jak to zwykle paw
Dżem
|