~
Bo
to
jest
Zyzio
~
Mój
kumpel
Zyzio
to
chłop
na
medal:
znam
go
już
przecież
od
wielu
lat,
nikt
go
nie
kupi,
nikt
go
nie
sprzeda,
on
za
to
sprzeda
wam
cały
świat!
Kiedyś
chciał
w
rynku
sprzedać
swe
piegi,
mówię
wam:
jaki
wtedy
był
śmiech,
bo
chciał
na
ubaw
iść
do
kolegi,
a
nie
miał
nawet
i
groszy
trzech...
Bo
to
jest
Zyzio,
nasz
cały
Zyzio,
swawolny
łobuz
i pędziwiatr,
z
milionem
piegów
i głową
ryżą,
wesołym
okiem
patrzy
na
świat.
Bo
to
jest
Zyzio,
nasz
cały
Zyzio:
strapienie
mamy
i
taty
też,
on
każdą
sprawę
załatwi
chyżo
i każdą
troskę
zamieni
w śpiew.
Czasem
ponuro
jest
tak
jak
w
grobie,
Innymi
słowy
–
humor
nie
ten
–
Lecz
niech
no
Zyzio
tylko
coś
powie,
Wszyscy
ze
śmiechu
tarzają
się!
Gdy
się
naprawdę
z
kimś
koleguje,
To
może
oddać
ostatni
grosz,
A
gdy
za
ciebie
oberwie
dwóję
–
Śmieje
się
z
tego
na
cały
głos.
Bo
to
jest
Zyzio,
nasz
cały
Zyzio,
swawolny
łobuz
i pędziwiatr,
z
milionem
piegów
i głową
ryżą,
wesołym
okiem
patrzy
na
świat.
Bo
to
jest
Zyzio,
nasz
cały
Zyzio:
strapienie
mamy
i
taty
też,
on
każdą
sprawę
załatwi
chyżo
i każdą
troskę
zamieni
w śpiew.
słowa
Leon
Sęk
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|