~ * * * ~

Tak dawno 
nie obdarowałaś mnie
swoim szeptem
i nie oplotłaś koniuszkami 
włosów – najdziwniejszych marzeń
Wiesz jak lubię
gdy rozchylasz wargi
i przez niedomknięte oczy
rozbierasz moje dłonie
na swojej przewiewnej
sukience – a później
odnajdujemy w szczelinach
czasu – ślady ostatniej 
rozkoszy i wchodzimy w nią
raz jeszcze – dopóki
nie zaśniemy – ty w sobie
a ja w pociągu dalekobieżnym
z pieczęcią pocałunku
na drogę

Lesław Falecki







 

  © Lesław Falecki & Ewa Białek

Poprzedni wiersz ] Spis ] Kolejny wiersz ]

Powyższy tekst jest własnością jego twórcy,
na stronie tej został zamieszczony w celach edukacyjnych za jego zgodą.