w niedzielne popołudnie
lubię wychodzić z myślami na spacer
oddzielony od świata
kotarą własnego płaszcza
jak najszybciej uciekam
z zatłoczonej Via Del Corso
aby zanurzyć się w filiżance
mocnej kawy
w barze do którego
ktokolwiek rzadko zagląda
a uśmiech barmanki
nie przypomina czasów świetności
cezarów
wtedy najchętniej
rozmawiam tylko z Tobą
i wiem, że życie jest cząstką
oderwanego wszechświata
z wytłoczonym napisem:
"Przeżyj je sam"
|