Tam gdzie cienie umierają powoli
kiedy drzewa tracą swe liście
lubię wracać samotnie - choć boli
widok smutny - to oczywiste.

I pochylam się nad nicią pająka
snując ją bezgrzesznie godzinami
kiedy prawda się w palcach zapląta
z cieniem odchodzę - powracam myślami.

I na liściu zostawiam trzy krople
łez - co same opuszczają gniazda
jakże ciężko i jakże okropnie
gdy nad głową wygasa gwiazda.

 

 


autor Eligiusz Dymowski

Powyższy tekst jest własnością autora, na stronie tej został zamieszczony za jego zgodą 

Poprzednia strona ] Spis ] Następna strona ]

Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek