Zwyczajność rzeczy
Wisławie Szymborskiej Kupiłem dziś nową kołdrę i poduszkę może powrócą sny szczęśliwe albo przynajmniej takie po których rano nie boli głowa i strach nie czai się w lustrze rodzimy się wciąż bezradni aby na własnej skórze doświadczać zwyczajności rzeczy bez zdziwienia przy tym że są dotykalne piękno – to autoironia ukryta w cieniu prostych czynów dla których chwila jest tak samo ważna co i wieczność tylko naiwni wierzą w coś pośredniego Eligiusz Dymowski Kraków 2012
Wisławie Szymborskiej
Kupiłem dziś nową kołdrę i poduszkę może powrócą sny szczęśliwe albo przynajmniej takie po których rano nie boli głowa i strach nie czai się w lustrze rodzimy się wciąż bezradni aby na własnej skórze doświadczać zwyczajności rzeczy bez zdziwienia przy tym że są dotykalne piękno – to autoironia ukryta w cieniu prostych czynów dla których chwila jest tak samo ważna co i wieczność tylko naiwni wierzą w coś pośredniego
Eligiusz Dymowski Kraków 2012
Powyższy tekst jest własnością autora, na stronie tej został zamieszczony za jego zgodą
[ Poprzednia strona ] [ Spis ] [ Następna strona ]
Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek