Ślub
Śnię,
że tuląc
pluszowego
misia
Leżysz u mego
boku spokojna
i cicha
Srebrne masz
powieki od księżyca
dzisiaj
Słyszę jak
srebrzystą poświatą
oddychasz
Taka noc baśniowa
nie często się
zdarza
Brylantowe
gwiazdy
nietoperze płoszą
Klęczymy na
stopniach śpiącego
ołtarza
A chmury - kapłanki
głowy nasz
roszą
Czoło ci
otacza
galaktyk
gromada
Spragniony całuję
te srebrne
powieki
Księżyc nam
na palce obrączki
zakłada
Moją srebrną
żoną zostałaś
na wieki
Ryszard
Opara
|