Nocą
mi
motyl
w
sercu
zamieszkał
I
burzył
krew
skrzydłami
Jest
w
śpiącym
parku
jesienna
ścieżka
Gdzie
randki
mam
z
duchami
Mój
motyl
fruwa,
ja
wiersze
piszę
Na
liściach
suchych
i
burych
Bo
rymy
tutaj
najlepiej
słyszę
Najlepiej
czytam
chmury
Muzy
odpłyną
wczesnym
świtaniem
I
motyl
z
nimi
odleci
Ale
wiersz
nocny
tęczą
kochanie
W
parkowych
lampach
świeci
|