Lato
Lato
wstaje
przed
świtem.
I
gdy
jest
już
umyte,
i
gdy
włoży
ubranie,
je
z
pszczołami
śniadanie.
Potem
wodę
nagrzewa
i
kąpie
w
niej
obłoki
i
suszy
je
na
drzewach
hen,
pod
niebem
wysokim.
W
południe
każe
wiatrom
siedzieć
gdzieś
w
górach
cicho,
by
nie
było
awantur,
huraganów
i
wichur.
A
gdy
nocą
po
niebie
Wielki
Wóz
się
kolebie,
lato
po
letnim
skwarze
śpi
z
ważką
w
nenufarze.
Franciszek
Kobryńczuk
|