.

 

Leśne ścieżki

Upadł w puszczy miękki śnieżek
białą swą urodą.
Kto wydeptał tyle ścieżek?
Dokąd one wiodą?
Tędy sarna szła płochliwa,
skubiąc zeschłe ziele.
A tam biegł i podskakiwał
dzik a za nim jeleń.
A tu zając obok jodły
kicał, by się rozgrzać.
Tam szły żubry i mrok bodły,
ciepło niosąc w nozdrzach.
A tu jakiś ślad niepewny
zawiały śnieżyce.
Tędy pewnie do królewny
jechał dzielny rycerz.

Franciszek Kobryńczuk

 

.

 

 

 

Poprzednia strona ] Spis ] Następna strona ]

Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek

  

Powyższy tekst jest własnością jego twórcy,
na stronie tej został zamieszczony w celach edukacyjnych za zgodą autora.