Na dworze mróz i para z ust,
na choinkach biały śnieg;
chodź ze mną misiu proszę cię
na ślizgawce tańczyć chcę.
Srebrzysty lód, wesoły tłum,
a spod łyżew tryska szron.
Na lodowisku oprócz nas
zakochanych par jest sto.
I niech ten sentymentalny
taniec grzeje nas.
Choć na dworze minus ileś,
tu gorące płyną chwile.
Wiruje świat i czuję jak
twe ramiona chronią mnie.
Przewrócić się tak łatwo lecz
twe ramiona chronią mnie.
Masz na mnie wpływ, bo tylko ty
umiesz poprowadzić tak.
I czuję, że leciutko mknę
ponad taflą miłych par.
Masz na mnie wpływ, bo tylko ty
umiesz poprowadzić tak.
I czuję, że leciutko mknę
ponad taflą miłych par.
I niech ten sentymentalny
taniec grzeje nas.
Choć na dworze minus ileś,
tu gorące płyną chwile.
Na dworze mróz i para z ust,
na choinkach biały śnieg;
chodź ze mną misiu proszę cię
na ślizgawce tańczyć chcę.
|