Pomódlmy
się w Noc
Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego
Rozwiązania,
by wszystko się
nam rozplątało,
węzły
konflikty,
powikłania.
Oby się
wszystkie
trudne sprawy
porozkręcały
jak supełki,
własne
ambicje i
urazy
zaczęły śmieszyć
jak kukiełki.
Oby w nas
paskudne jędze
pozamieniały
się w
owieczki,
a w oczach mądre
łzy stanęły
jak na choince
barwnej świeczki.
Niech Anioł
podrze każdy
dramat
aż do rozdziału
ostatniego,
i niech
nastraszy każdy
smutek
tak jak goryla
niemądrego.
Aby się
wszystko uprościło,
było
zwyczajne -
proste sobie -
by szpak
pstrokaty ,
zagrypiony
fikał koziołki
nam na grobie.
Aby wątpiący
się rozpłakał
na cud czekając
w swej
kolejce,
a Matka Boska
- cichych,
ufnych
na zawsze wzięła
w swoje ręce.
|