Gdyby
życzenia się spełniały,
świat byłby piękny i
wspaniały
Pełnia szczęścia
nieustannie, po co złota rybka w
wannie.
Gdyby życzenia się spełniały,
świat byłby piękny i
wspaniały
Tak sobie myślę,
No to żeby
zdrowia nam nie brakowało
W pracy z szefem żeby też się
układało
Jeszcze pieniędzy żeby zawsze było
w bród
I by nie zabrał nam ich jakiś
Robin Hood.
Dzieci do
szkoły żeby zawsze miały z górki
Same szóstki, w piątki dla odmiany czwórki
I najważniejsze by własnego
geniuszu
Nigdy, przenigdy nie mieć powyżej
uszu.
Gdyby
życzenia się spełniały,
świat byłby piękny i
wspaniały
Pełnia szczęścia
nieustannie, po co złota rybka w
wannie.
Gdyby życzenia się spełniały,
świat byłby piękny i
wspaniały
Pod warunkiem, że spełnią
się tylko te dobre, a nie te złe.
By na działce
obrodziły pomidory
Jak piłka nożna żeby każdy
z nich był spory
A do tego bób, fasola i ogórki miały
zawsze
- wiem! do szkoły z górki.
Niech
korozja blachy w aucie ci nie zżera
A kariera niech przypadkiem nie uwiera
Nie daj umknąć żadnej swej
życiowej szansie
Nóg połamania i w ogóle: oby nam się!
Gdyby
życzenia się spełniały,
świat byłby piękny i
wspaniały
Pełnia szczęścia
nieustannie, po co złota rybka w
wannie.
Gdyby życzenia się spełniały,
świat byłby piękny i
wspaniały
Pod warunkiem, że spełnią
się tylko te dobre, a nie te złe.
że a nuż
po świętach spełnią się
i już.