kiedyś wyciągnę rękę
po te bławatki
a
ty rozchylisz błękit
przed lilią zawsze stawałam
taka biała najwięcej zachwycała
napełniając dłonie świeżością
róże położyłeś obok snu
więc trzymam na sercu
ogrzewając dni stokrotkom
zbyt słabe żeby tęsknić
a
teraz powiedz
przygarniesz
przecież
nie pozwolisz
podeptać
ślepym butom
|