Uwaga! Muzyka w tle tylko dla przeglądarki Internet Explorer

 


Moją miłość dotykają inni...
Odgarniają rozsypane gałązki z czoła
 scałowywując białe mgiełki rozkoszy.
A ona gibka brzoza drży listkami
w powiewie ciepłego wiatru.
Na pewno jest wtedy szczęśliwa
 i zapomina na chwilę
o samotnym istnieniu.

O burzach i huraganach,
które spadną kiedyś.

Cieszy mnie jej radość
więc przynoszę ukochanej
kolorowe muchomory nocą
głęboką i rozstawiam dookoła
w mozaice miłosnych kropek.
Patrzę ścieląc srebrny blask jak śni.
Słychać krążące soki myśli,
zamknięte w snach
o słonecznych miłościach.

Nigdy nie odnalazłem tam siebie.
Z tej rozpaczy niknę obolały
i okrywam twarz chmurnymi nastrojami.
Lecz później, po raz ostatni
oplatam ją spojrzeniem
i... przecież to niemożliwe!
Ta biel aż niewinna
w delikatności zieloniutkich listków
- nie nie nie!
Coś mi się pomyliło?...
To zazdrość ciemnej strony duszy
snuje myśli krzywdzące!
I pęcznieje we mnie słońce,
zapełniam się tym samym blaskiem,
który tak kocha.

Moją miłość przywitają rano
kapelusze najwspanialszych borowików
 od tajemniczego wielbiciela
zrośnięte trzykrotnym:

PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM

Zaszumi zdumiona niezwykłością
i nawet nie pomyśli o mnie
wyciągając gałązki ku słońcu...


 

autor marco

 

Poprzednia strona ] Spis ]


Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek

 

 

  Strona ta stworzona została do celów dydaktycznych. Zamieszczone na niej teksty, muzyka i grafika 
są własnością ich twórców.  Nie zajmuję się ich dystrybucją.