~
Wspomnienie Matki ~
Posypałem czarne kosmyki
twoich włosów nutkami Chopina
i wplotłem słowa,
które odbite ode mnie
wędrują gdzieś
szukające
To było dawno
o myślałem, ze czas
zatrze Twój obraz
nie wiedziałem, że pamięć
mknie ponad rzeczywistość
Przychodzi jeszcze jedna rocznica
i powraca wszystko naraz
Ty na szpitalnym łóżku -
daleko
i blask Twych lękliwych oczu
Pa Andrzej ! w Dniu Matki
znikając w korytarzu
lekko, bezszelestnie
na operacje
A następny dzień
to konanie
i mój taniec wariacki
z butelka wódki
W korowodzie za trumna
pomyliłem drogi
ktoś z tłumu pochwycił mnie
Upiorne słońce
wdzierało się w czerń
zatapiając ciało
w słonym pocie
A później jakieś
zjawy
szalejący błędnik
i śmierć starego psa
na moich dłoniach
Pożegnałem
Cię
Do zobaczenia.
Andrzej
Brzezina Winiarski
|