~
Nad
wodą
~
Nie
utaisz
ty
przede
mną,
wodo,
Wodo,
wodo
polnego
strumienia,
Swego
smutku,
choć
z
taką
pogodą
Gwarzy
fal
twych
szept
z
duszą
milczenia.
Słyszę
w
plusku
twojej
fali,
wodo,
Wodo,
wodo,
żałośliwe
tętna,
Chociaż
zmierzchu
owiana
ochłodą,
płyniesz,
zda
się,
senna,
obojętna.
Swym
spokojem
nie
zmamisz
mnie,
wodo,
Wodo,
wodo,
choć
zwierciedlisz
w
sobie
Modry
nieba
strop
z
obłoków
trzodą
I
w
złocistych
zórz
błyszczysz
ozdobie.
Darmo
łudzisz,
że
nęci
cię,
wodo,
Wodo,
wodo,
twa
droga
daleka
I
że
płyniesz
z
ochotną
swobodą
Tam,
gdzie
morze
nieznane
cię
czeka.
Wiem,
co
znaczy,
coraz
głębiej,
wodo.
Wodo,
wodo,
w
pierś
ziemi
się
wpijać,
Jednak
musieć,
kwietne
łąk
urodą,
Szczęsne
brzegi
wiecznie
mijać,
mijać.
Leopold
Staff
|