~
Wiosenka, panienka ~
Wiosenka,
panienka siostrzyczka kochana,
w zorzanym blasku przepięknie ubrana,
w jedwabna sukienkę z perłowych kropel
rosy,
co je noc zostawiła na łące obok szosy.
Tam ręką swą dotknęła i rozkwitło
kwiecie,
i w glos się roześmiało małe, bose
dziecię,
po rosie brykające zbierało kwiaty,
maki polne, stokroty, dzwonki i bławaty.
Wiosenko, panienko cała w skowronkach,
stąpając budzisz kwiaty w ogrodach i na
łąkach,
stąpając budzisz ziemię, matusie kochaną,
przez zimę w niewoli dotychczas trzymana.
Niech kwieciem rozwonnieje cała nasza
łąka,
niech się rozdzwoni ptasi śpiew
skowronka,
niech strumyk dźwięcznie pluska, niech
zielenieje brzózka,
niech miłość rozkwitnie, niech znów będzie
pięknie.
Dzwoneczkiem białym rozkwitła konwalia,
różowym kwieciem obsypana azalia,
a tam fiolek mały wychyla się z pąka,
i świeżością trawy pachnie cała łąka.
Wiosenka, panienka w wianeczku z kaczeńców,
a jej lico płonieją szkarłatem rumieńców,
cala rozśpiewana, cala roztańczona,
rodzi się dziecię małe z matczynego łona......
.......
dla mojej coreńki Olivii
Oleńka
(Maria Janik)
|