~
Zimowa baśń ~
W białym kożuszku krzewy i drzewa
i wszystko jakby uśpione,
na niebie zakwita księżyc rogalik
i nocka wkłada koronę.
A pod stopami
pył księżycowy,
taki się skrzący
i diamentowy,
małe śnieżynki
przy nutach walca
i zimowe wróżki
tańczą na palcach,
na taflę jeziora
od mrozu błyszczącej
wjeżdżają na łyżwach
małe misie śpiące,
za nimi w tany
elfy prześmieszne,
borykające się z jazdą
pocieszne,
a na koniec nadjeżdża
księżna północy,
o wielkiej władzy,
o wielkiej mocy.
To wszystko zdarza się
w noc księżycowa,
tę najpiękniejszą, tę
sylwestrową.
Oleńka