Źle się
w oliwie poczuły szprotki.
Cukier się martwił, że jest
za słodki,
Czapla wzdychała: "Mam
grube nogi",
Mól na suficie szukał
podłogi.
Kreda się gryzła, że taka
biała,
Krowa nad własnym mlekiem
biadała,
Sól uważała, że jest nie
słona,
Wąż biegł i wołał:
"Nie mam ogona!"
Atrament płakał, że jest w
żałobie,
Zegar rzekł stojąc: "Pójdę
już sobie",
Ślimak zapewniał, że nie jest
brzydki,
Woda jęknęła: "Zmokłam
do nitki".
Wierzba zdębiała. Dąb się
zaperzył.
Jeż się okocił, a kot
najeżył.
Jan Brzechwa
|