.

 

Trzecia jesień...

To był ostatni nasz spacer, kochana,
wśród wiatru, ptaków i drzew.
Oczy twe smutne tak dziwnie błyszczały,
a słowa twe brzmiały, jak śpiew.

Nie płacz już, miła ma, jutro gdzieś zniknie żal,
porwie go z sobą wiatr, zmyje deszcz bólu ślad.
Uwierz mi, znikną łzy, z nieba znów błysną skry.
Uwierz mi - przyjdzie dzień, gdy stanę u twoich drzwi.

Trzecia jesień liście zrzuca z drzew
złocąc nimi świat.
Trzeci rok deszcz myje moje łzy
i wiem, że nie wróci ta miłość sprzed lat.

Wiem, że nie kochasz mnie tak, jak kochałaś
gdy szliśmy oboje przez park.
Pewnie nie wrócisz tu, jak obiecałeś
rzucając swe słowa na wiatr.

Nie płacz już, miła ma, jutro gdzieś zniknie żal,
porwie go z sobą wiatr, zmyje deszcz bólu ślad.
Uwierz mi, znikną łzy, z nieba znów błysną skry.
Uwierz mi - przyjdzie dzień, gdy stanę u twoich drzwi.

Trzecia jesień liście zrzuca z drzew
złocąc nimi świat.
Trzeci rok deszcz myje moje łzy
i wiem, że nie wróci ta miłość sprzed lat.

Nie mam już złudzeń, lecz jedno marzenie,
co spełnia się w każdym mym śnie.
Abyś powiedział, ze nigdy nikogo
nie będziesz tak kochał, jak mnie.

Nie płacz już, miła ma, jutro gdzieś zniknie żal,
porwie go z sobą wiatr, zmyje deszcz bólu ślad.
Uwierz mi, znikną łzy, z nieba znów błysną skry.
Uwierz mi - przyjdzie dzień, gdy stanę u twoich drzwi.

Justyna i Piotr

 

 

              
  Ewa Białek


Poprzedni ] Spis ] Następny ]