~ Gdy umiera dzień ~
Portowy zgiełk,
Głowa pęka na pół,
Fałszywy jęk świata bez bohaterów.
Gniewne, jak morze,
To miasto, co śpi,
Pilnuj mnie utonę w nim.
Wieczorny szept,
Kusi jak świeża krew.
Znajomy szept,
Błaga o nieśmiertelność,
Kiedy niewiele,
Już mam pewnych dróg,
Wiele dziś może się stać.
O obudź się leży tu gdzieś,
Suknia jak mgła,
Morzem słońca zerwana.
Tańcz, chcę widzieć, jak
Pieści Cię wiatr, włosami gra.
Tańcz ja będę stał,
Wbity w Twój cień,
Jak posąg kamienny,
Gdy umiera dzień,
Upij i więź, nie zostawiaj,
Bo utonę w nim.
Pusta jak wór,
Głowa pęka na pół,
Suche na wiór słowa pachną udręką.
Wczorajszy dzień,
Przykrył prawdę jak kurz,
Gdyby tak cofnąć czas...
O obudź się leży tu gdzieś,
Suknia jak mgła,
Morzem słońca zerwana.
Tańcz, chcę widzieć, jak
Pieści Cię wiatr, włosami gra.
Tańcz ja będę stał,
Wbity w Twój cień,
Jak posąg kamienny,
Gdy umiera dzień,
Upij i więź, nie zostawiaj,
Bo utonę w nim.
Tańcz ja będę stał,
Wbity w Twój cień,
Jak posąg kamienny,
Gdy umiera dzień,
Upij i więź, nie zostawiaj,
Bo utonę w nim.
Maciej Silski
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|