~
Papierowy księżyc ~ Nie,
nie będę
w San Francisco
to nie to miejsce i czas,
jutro dla mnie
to już przyszłość,
inna kreacja i twarz.
Schną na szybie ślady łez,
pora już dograć ten akt,
kto z nas kiedyś patrząc wstecz
wspomni love story sprzed lat,
wspomni love story sprzed lat.
Papierowy księżyc
z nieba spadł,
skończył się video film.
może to był romans.
może żart.
dziś nie obchodzi mnie to.
dziś już nie martwię się tym.
Papierowy księżyc
z nieba spadł,
umarł król, niech żyje król
znów taksówką sama
jadę w świat,
w którym nie liczy się nic.
prócz paru szaleństw i bzdur.
Marzy mi się
Jokohama,
hotel z obłoków i szkła.
jak mam zmienić
fałsz i banał
życia, co byle jak trwa.
Schną na szybie ślady łez,
ktoś z nas wyjść musi na plus.
taki mały dramat, lecz
wszystko w nim jasne jest już,
wszystko w nim jasne jest już.
Papierowy księżyc...
Halina
Frąckowiak |