~
Jedwab
~
Ofiaruję
mojej
dziewczynie
Wszystkie
kwiaty
Holandii
Jeśli
będzie
trzeba
ukradnę
W
nocy
przy
księżycowej
pełni
A
potem
wycisnę
z
nich
soki
Przyprawię
kalifornijskim
winem
I
zanurzę
się
z
moją
dziewczyną
Po
kolana,
po
pas,
po
szyję
Lubię
jej
farbowane
rzęsy
Piegi
i
policzki
blade
Lubię
kiedy
miękko
ląduje
Ona
zmysłowo
na
mojej
twarzy
Tak,
tylko
ona,
jak
jedwab
Ofiaruję
mojej
dziewczynie
Holandii
morskie
owoce
Wraz
z
nimi
podejrzane
przygody
Bez
pieniędzy
dzikie
podróże
Skrawek
wszystkich
tajemnych
wycieczek
Sam
słowa
ubieram
doskonale
Resztę
stanowi
moja
dziewczyna
Tylko
ona
jest
jak
jedwab
Lubię
jej
farbowane
rzęsy
Piegi
i
policzki
blade
Lubię
kiedy
miękko
ląduje
Ona
zmysłowo
na
mojej
twarzy
Tak,
tylko
ona,
jak
jedwab
Ofiaruję
mojej
dziewczynie
Rodzynki,
krewetki,
mandarynki
Palcami
obejmę
jej
skronie,
gdy
na
stole
płonie
węgierski
puchar
Duży
w
polewie
czekoladowej,
w
nim
orzechy
mrożone
Jesienna
niepogoda,
a
my
na
przekór
tej
sytuacji
Idziemy
bezwiednie,
zjadamy
jagody,
one
narzeczone
bitej
śmietany
Jak
gdyby
nigdy
nic,
ponieważ
kiedy
spotkają
się
nasze
dłonie
Ja
się
nie
boję,
ty
się
nie
boisz,
ono
się
nie
boi
Popołudnie
próbuje
nas
gonić,
jemy
szybciej
szczęśliwi
w
pogoni
Moja
dziewczyna,
tak
tylko
ona
jak
jedwab
jest
nieskażona
Lubię
jej
farbowane
rzęsy
Piegi
i
policzki
blade
Lubię
kiedy
miękko
ląduje
Ona
zmysłowo
na
mojej
twarzy
Tak,
tylko
ona,
jak
jedwab
Róże
Europy
|