~ Wiosna ach to ty ~
Dzisiaj rano niespodzianie
zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem
przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto,
posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało
wiosna, ach to ty?
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Dni mijały coraz dłuższe,
coraz cieplej było u mnie
Coraz lżejsze miała suknie,
lekko płynął wiosny strumień
Wreszcie nocy raz czerwcowej
zobaczyłem ja, jak śpi
Bez niczego. Zrozumiałem:
lato, ech że ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Od gorąca twych promieni
zapłonęły liście drzew
Od zieleni do czerwieni
krążył lata senny lew
Mała chmurka nad jej czołem,
mała łezka słony smak
Pociemniało, poszarzało:
jesień jak to tak?
Jesień, jesień, jak to tak
Jesień, jesień, jesień jak to tak
Jesień, jesień, jesień jak to tak
Jesień, jesień, jesień jak to tak
Jesień, jesień, jesień jak to tak
Białe wiatry już zawiały,
wiosny, lata wszystkie znaki
Po niej tylko pozostały
przymarznięte dwa leżaki
Stoję w oknie, wypatruję
nagle dzwonek u mych drzwi
Zima, zima wchodźże szybciej,
ogrzej się na parę chwil
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Lato, lato, lato, ech ze ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Jesień, jesień, jesień jak to tak
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Jesień, jesień, jesień jak to tak
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Marek Grechuta