Właściwie
nie wiem
dlaczego,
zdecydowałem
się opisać
to,
co nie
ma w
zasadzie
większego
znaczenia
Boję się
myśli,
które
zapisałem
w pamięci,
a równocześnie
nie mam
siły
aby się
im
przeciwstawić.
Abstrahując
jednak
od
wszystkiego,
muszę przyznać,
że po
raz
pierwszy
w życiu,
ktoś
potrafił
mnie tak
oczarować.
Nie
przypuszczałem
nigdy,
że
kiedykolwiek
stanę
się
niewolnikiem
własnych
snów.
Ostatniej
nocy
powróciłaś
tak
niespodziewanie
trzymając
w ręku Kwiaty
zła Baudelaire'a
prosząc,
abym Ci
przetłumaczył
kilka
wersetów.
Prawdę
mówiąc,
nie wiedziałem
co robić,
a tym
bardziej
co
odpowiedzieć.
Nie mogłem
się
ruszać.
Jakaś
dziwna
moc
zatrzymywała
mi
oddech w
piersiach.
Patrząc
swoim
wzrokiem,
nakłaniałaś
mnie
jednak,
abym spełnił
Twoje życzenie.
W końcu
poddałem
się
magicznym
pragnieniom
i z
lekkim
drżeniem
warg
zacząłem
czytać
wiersze.
Po
chwili,
z oczami
pełnymi
łez,
odwróciłaś
się tak
niespodziewanie
i pobiegłaś
w
nieznane
mi
miejsce.
Chciałem
biec za
Tobą,
ale było
za późno.
Znów
jakaś
siła krępowała
moje
ruchy.
Teraz
wiem, że
oboje
jesteśmy
skazani
na
SAMOTNOŚĆ.
|