Właściwie nie wiem dlaczego, 
zdecydowałem się opisać to, 
co nie ma w zasadzie większego znaczenia
Boję się myśli, które zapisałem w pamięci,
a równocześnie nie mam siły
aby się im przeciwstawić.
Abstrahując jednak od wszystkiego,
muszę przyznać, że po raz pierwszy w życiu,
ktoś potrafił mnie tak oczarować.
Nie przypuszczałem nigdy, że kiedykolwiek
stanę się niewolnikiem własnych snów.

Ostatniej nocy powróciłaś tak niespodziewanie
trzymając w ręku Kwiaty zła Baudelaire'a
prosząc, abym Ci przetłumaczył kilka wersetów.
Prawdę mówiąc, nie wiedziałem co robić,
a tym bardziej co odpowiedzieć. 
Nie mogłem się ruszać.
Jakaś dziwna moc zatrzymywała mi
oddech w piersiach.
Patrząc swoim wzrokiem, nakłaniałaś mnie jednak,
abym spełnił Twoje życzenie.
W końcu poddałem się magicznym pragnieniom
i z lekkim drżeniem warg zacząłem czytać wiersze.

Po chwili, z oczami pełnymi łez,
odwróciłaś się tak niespodziewanie
i pobiegłaś w nieznane mi miejsce.
Chciałem biec za Tobą, ale było za późno.
Znów jakaś siła krępowała moje ruchy.

Teraz wiem, że oboje jesteśmy skazani na

SAMOTNOŚĆ.

 

 



Z listów do nieznajomej - autor Eligiusz Dymowski

 

Powyższy tekst jest własnością autora, na stronie tej został zamieszczony za jego zgodą 

Poprzednia strona ] Spis ] Następna strona ]

Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek