|
Kuplety futbolowe
- Raz,
dwa,
raz,
dwa, trzy:
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ja mam
przeróżne gusta, jasna rzecz,
lecz wszystko w kąt odrzucam też,
gdy nasi chłopcy grają mecz.
Skanduję wkrąg:
"Orły do boju!", "Chcieć, to moc!",
gwiżdżę na palcach obu rąk,
potrafię krzyczeć: "sędzia: buc!"
Kto krzywi twarz,
natychmiast biorę go na hol,
by "Polska, gola!" krzyczał, aż
nadejdzie upragniony gol.
To dla mnie ma
największy smak, pojmiecie w mig:
nie telewizor, kapcie, a
stadionu prawdziwego krzyk.
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Ole! Ole! Ole! Ole!
Nie damy się! Nie damy się!
Maryla Rodowicz
|
|
|