Kiedyś
wieczorem nad
brzegiem mej rzeki
Usadzę cię wśród
mleczy, okryję
księżycem
Przymkniemy rozsłuchane
słowikiem powieki
Popłyniemy z
gwiazdami, jak je
tylko chwycę
Miłością moja łódka
i moje marzenia
Z grążeli jej
burty, a wiosła z
grzybieni
Dowiezie nas do
portu pełnego spełnienia
Gdzie łabędzi
tyle, że nie widać
ziemi
I tam
zamieszkamy w gnieździe
jak łabędzie
Wyrosną nam
skrzydła mocne,
śnieżnobiałe
Duszą mą łabędzią
odtąd miła będziesz
Pokocham
przestworza, jak
łąki kochałem
Ryszard
Opara
15.09.2012r.
Powyższy tekst jest własnością
jego autora. Na stronie tej zamieszczony został za jego zgodą.