Na
wielkim
światła
kole
Ulepię
serce
z
gliny
Wyniosę
potem
w pole
I
schowam
je w
maliny
Koloru
tam
nabierze
Zapachem
się
przesyci
Gdy
kiedyś
w nie
uderzysz
To
przedtem
się
zachwycisz
Że
kształtne,
malinowe
Że
bucha
z
niego
słońce
Że
kochać
jest
gotowe
Bo
takie
jest
gorące
Dla
ciebie
je
wypieszczę
To
nic,
że będzie
z
gliny
Bo w
nim i
swoje
zmieszczę
Gdy
kochać
zapomnimy
|