|
~
Niebieskooka ~
Przyjdę
do Ciebie - Niebieskooka,
przyjdę do Ciebie, gdy będzie świt.
Żeby się upić błękitem chabrów,
żeby zrozumieć błękitne sny...
Przyjdę
do Ciebie - Niebieskooka,
przyjdę do Ciebie, w rozkwicie
dnia.
Żeby popatrzeć w zwierciadło nieba,
żeby dosięgnąć błękitu dna...
Bo
moje oczy są granatowe,
bo w moich oczach jest jeszcze
cień,
Który mi kiedyś dziad mój zostawił,
gdy rozstrzelany był każdy dzień...
Przyjdę
do Ciebie - Niebieskooka,
przyjdę do Ciebie, w pogodny czas.
Żeby zrozumieć, że tam wysoko
może być miliard zwyczajnych
gwiazd...
Bo
moje oczy są granatowe,
bo w moich oczach jest ciemność
drzew,
Którą mi kiedyś dziad mój zostawił,
gdy musiał nieść w plecaku
dzień...
Bo
moje oczy są granatowe,
bo w moich oczach granatów pęk,
Które mi kiedyś dziad mój zostawił,
abym nie poznał co znaczy lęk...
Nie
znam autora
|
|