Jackowi
Kaczmarskiemu
Szkoda łez, bracia, i czasu
na żałość,
przed nami stoi zadanie nieproste,
bo w tym ognisku, co nam serca grzało
zgasł ogień, ale żar jeszcze pozostał.
Weźmy po iskrze, niech
nas parzy w trzewiach,
niech nam nie daje zbyt spokojnie zasnąć.
Może z niej będzie przyszłości zarzewie?
Tyle możemy mieć z niego na własność.
I dalej idąc, po drogach
swych marzeń,
baczmy, by śladów ciepła nie uronić.
Może się jeszcze okazja nadarzy
zebrać te iskry i rozdmuchać w płomień. . .
Stefan
Sokołowski
|