Koszatka

Orzesznica i koszatka,
to jak córka i jej matka,
w wielu sprawach są podobne.
Obie to stworzonka drobne.

Ma koszatka też dwa mioty.
Też się samczyk do roboty
garnie jako rodzic skory,
kiedy dziuple, gniazda ptaków
adaptują na komory
swe lęgowe dla dzieciaków,
żeby miały kształty kuli,
ciepłe były jak ten ulik. 

Jest koszatka ruda z góry
albo lekko popielata,
z dołu biała. Ogon który,
gdy śpi, wokół ją oplata,
jest puszysty żółtoszary.
Oczy mają „okulary”.
To obwódki czarne wokół,
co nadają im uroku.
Nos różowy jak u świnki,
jakby kolor wziął od szminki
albo też od płatków róży,
trochę jakby jest za duży.

Bezkręgowce je koszatka,
jaja ptaków i nasiona,
a owoce to jej gratka.
I owady lubi ona.

To jest druga wśród popielic,
która latem pokarm dzieli
na codzienny i na zapas,
żeby wiosną, gdy się zbudzi,
biorąc przykład wręcz od ludzi –
miała co jeść. To nie gapa!

- A gdzie śpi? - Pod korzeniami
starych drzew i w dziuplach tudzież.
- Samce śpią ze samicami?
- Nie, koszatki, to nie ludzie!

Franciszek Kobryńczuk

 

 

 

Poprzednia strona ] Spis ] Następna strona ]

Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek

  

Powyższy tekst jest własnością jego twórcy,
na stronie tej został zamieszczony w celach edukacyjnych za zgodą autora.