Piżmak

Do Europy był sprowadzony
hen z Ameryki Północnej po to,
żeby bogaczom mającym złoto
swoim futerkiem odziewał żony.

Był hodowany na fermach w klatkach.
Raz się zdarzyła piżmakom gratka.
Było to w Czechach. Tysiąc dziewięćset
piątego roku, w jakimś zamęcie,
pięć sztuk piżmaków uciekło z klatki –
a to dwa samce i trzy samice.
One to dały pierwsze zadatki
na populację, co okolicę
wnet zasiedliła już jako dzika.
Jak z historycznych faktów wynika,
w okresie wojny, w czas bombardowań,
prysła na wolność hodowla nowa
i pomieszała się z tą, co w Czechach.

Wolnych piżmaków pochód, jak echa
zdarzeń cudownych, szedł w Europie.
Lud po wsiach mówił: szczur jakiś kopie
brzegi rzek, jezior, grobli i stawów, 
wśród tataraków, trzcin i szuwarów.


Z piżmaka gryzoń jest ziemno-wodny.
Kuzyn norników oraz chomików,
jest tak jak one obficie rodny.
Samica w roku dla osobników 
nawet czterdziestu może być matką.
Samiczki z pierwszych wiosennych miotów
mogą mieć dzieci jeszcze w tym roku.
Pokoleniowe zwierząt tych stadko
tworzy kolonię.
Piżmak swe życie
powiązał z wodą, gdyż jej roślinność -
grzybienie, rzęsa, tatarak, pałka,
grążel, sitowie i wodna strzałka -
jest jego dietą, ale też skrycie
odwiedza pola uprawne, inną,
bo różnorodną, znajdując żywność:
- korę i liście wierzby i kwiaty, 
pąki na wiosnę, no a poza tym
ślimaki, małże i raki również –
te w środowisku swym wodnym głównie.

Przyducha letnia – brak tlenu w wodzie
przez roślinności wzrost w niej nadmierny.
Glonom to sprzyja, szkodzi przyrodzie.
Dla drobnej fauny cios to śmiertelny.
Tej sytuacji uzdrowicielem
jest piżmak, który z chęcią wyjada
ową roślinność. Na darmozjada
nie zasługuje miano, broń Boże!
Piżmak jest naszym wręcz przyjacielem,
skoro przyrodzie pomagać może.

Ma korytarzy długich labirynt
w brzegach akwenów, w których je wyrył,
oraz komory dla matek w ciąży,
które w społecznym czynie wydrążył.

Wentylacyjnie kominy wiodą
tlen z góry oraz stęchłość ze środka
do góry, żeby nie była szkodą,
by się nie struła piżmaków trzódka.
Wejścia są do nich pod lustrem wody.
Tu latem miejsca są na porody,
zimą na zapas liści i kłączy,
gałązek wierzby, albo jej kory.
Spiżarnia owa rodzinkę łączy
„przy stole” aż do wiosennej pory.

Piżmaki to są inżynierowie. 
Znają się dobrze też na budowie
domków nawodnych, które jesienią
stawiają z roślin i mułu na czymś, 
co tuż pod wodą twarde jest. Cenią
bobrów żeremie, chociaż inaczej
budują swoje stożkowe domy
własnym sposobem, nam niewiadomym.
W nich z głębią wody jest łączność stała.
Od lokatorów ciepłoty ciała
lód się nie tworzy.
Piżmaków włosy
są gęste, krótkie, brązowe, szkliste,
między którymi, jak w zbożu kłosy,
sterczą ochronne włosy ościste.
Warstwa puchowa chroni przed wodą.
Stale jest sucha. Ogon urodą
sierp przypomina zgięty do przodu.
Jego wierzchołek jest ponad wodą,
przez co dostarcza dla nas dowodu,
że to co płynie, nie jest na pewno
bobrem, lub jakąś piżmaka krewną.
On taflę wody ogonem orze.

Do siedemnastu minut być może
piżmak pod wodą bez oddychania.
Fałdami skóry, na sposób powiek,
fizjologiczne otwory w głowie
w tym czasie umie sprytnie zasłaniać
automatycznie czyli bezwiednie. 

Piżmak ma dłuższe dwa razy tyle
kończyny tylne niżeli przednie.
Ażeby pływać mógł żabim stylem,
ma palce w stopie błoną złączone.
Są napędowym narządem one. 

Samce piżmaków przyodbytowe 
mają gruczoły – worki strojowe, 
co wydzielają piżmo – feromon,
które substancją jest nam znajomą.
Z racji zapachu dość przyjemnego
piżmo składnikiem jest kosmetyków,
natomiast piżmak używa jego
do znakowania, na granic styku,
dwóch terytoriów, wśród nich własnego. 

Był dla piżmaków czas prosperity
u nas niedawno – czas znakomity
dla ich rozwoju. W mig zasiedliły
rzeki, jeziora, stawy, podgniły
teren bagienny jak też i rowy
melioracyjne.
Każda im wiosna
zielonych kiści niosła naręcza. 
Aż tu ze wschodu śmierć im przyniosła
amerykańska norka mordercza.

Mało piżmaków jest w Białowieży,
kiedy osiedlił się w niej agresor.
Tym, co udaje się tutaj przeżyć,
optymistycznie życzmy sukcesów! 

Franciszek Kobryńczuk

 

 

 

Poprzednia strona ] Spis ] Następna strona ]

Zapraszam na podobne strony... Ewa Białek

  

Powyższy tekst jest własnością jego twórcy,
na stronie tej został zamieszczony w celach edukacyjnych za zgodą autora.