|
Na
opolskim rynku
Na Opolskim rynku
zegar smutno bije
Tam moja dziewczyna ¶lubne wino pije
¦lubne wino pije, ze mn± wypić nie chce
Hej boli mnie, boli, moje biedne serce
Na niebie wysokim gołębie fruwaj±
Najwięcej chłopaki blondyny kochaj±
Kochałem blondynę, niebieskie oczęta
Jak tak± pokochasz, na zawsze pamiętasz
A u s±siada tam kapela gra
Dzi¶ moja luba ¶luby ma
A u s±siada tam po tańcu ¶pi
Dzi¶ inny już, ¶lubuje sobie z ni±
Topiłem sw± żało¶ć w piwie, wódce, winie
I nie zapomniałem o swojej Blondynie
I nie zapomniałem, zapomnieć nie mogę
Zapakuję graty i wyruszam w drogę
A u s±siada tam kapela gra
Dzi¶ moja luba ¶luby ma
A u s±siada tam po tańcu ¶pi
Dzi¶ inny już, ¶lubuje sobie z ni±
Idę sobie drog±, ludzie mnie pytaj±
Czemu mi nad głow± jaskółki fruwaj±
Ludzie moi mili to z takiej przyczyny
By¶cie nie wierzyli wierno¶ci blondyny
A u s±siada tam kapela gra
Dzi¶ moja luba ¶luby ma
A u s±siada tam po tańcu ¶pi
Dzi¶ inny już, ¶lubuje sobie z ni±
|
|