Dobry wieczór państwu 
Ale nie każdemu 
Tylko pannie młodej 
I panu młodemu 

Sto lat sto lat 
Sto lat niech żyją nam 
Jeszcze troszeczkę jeszcze raz 
Sto lat sto lat niech żyją nam 
Sto lat sto lat 
Sto lat niech żyją nam 

Zaledwie sześć latek miałem 
Mama mi lalkę kupiła 
Podwiązki zobaczyć chciałem 
Lecz mama nie pozwoliła 
Podwiązki zobaczyć chciałem 
Lecz mama nie pozwoliła 

Głęboka studzienka 
Głęboko kopana 
A przy niej Kasieńka 
Jak wymalowana 
Stała przy studzience 
Wodę nabierała 
O swoim kochanku 
Jasieńku myślała 

Na morzu burza hula 
I wieje wieje wiatr 
Tęsknota mnie otula 
Bo ciebie miła mi brak 
Zabrałaś serce moje 
Zabrałaś moje sny 
A tylko zostawiłaś 
Te łzy gorące łzy 
Zabrałaś serce moje 
Zabrałaś moje sny 
A tylko zostawiłaś 
Te łzy gorące łzy 

Siadła pszczółka na jabłoni 
I otrzepuje kwiat 
Czemu żeś mi moja mila 
Zawiązała ten świat 
Czemu żeś mi moja mila 
Zawiązała ten świat 
Tyś mi światu nie wiązała 
Zawiązał mi go ksiądz 
Tyś mnie tylko pokochała 
Jam cie nie musiał wziąć 
Tyś mnie tylko pokochała 
Jam cie nie musiał wziąć 

Lat ma dopiero czterdzieści 
A jeszcze nikt jej nie pieścił 
Bo serca jej szkoda i jej szkoda 
Bo jeszcze jest taka młoda 
Bo serca jej szkoda i jej szkoda 
Bo jeszcze jest taka młoda 

Gdybym miał gitarę 
To bym na niej grał 
Opowiedziałbym o swej miłości 
Która przeżyłem sam 
Opowiedziałbym o swej miłości 
Którą przeżyłem sam 
A wszystko te czarne oczy 
Gdybym ja je miał 
Za te czarne cudne oczęta 
Serce dusze bym dał 
Za te czarne cudne oczęta 
Serce dusze bym dał 

Zagraj mi piękny cyganie 
Zagraj mi piosnkę sprzed lat 
Zagraj mi pieśń o miłości 
Może ostatni juz raz 
Zagraj mi pieśń o miłości 
Może ostatni juz raz 

Zapadł ciepły wieczór 
Juz ucichł wiatru wiew 
Gdzieś z oddali płynie 
Harmonii tęskny śpiew 
Biegnie wąska dróżka 
Co pośród gór się pnie 
Tam pod jarzębina 
Dwóch chłopców czeka jej 

Jarzębino czerwona 
Któremu serce dać 
Jarzębino czerwona 
Biednemu sercu radź 
Jarzębino czerwona 
Któremu serce dać 
Jarzębino czerwona 
Biednemu sercu radź 

W lipcowe popołudnie 
Spotkałem cygankę 
Spytała czy powróżyć 
Podałem jej rękę 
Wróżyła o dziewczynie 
Która mi szczęście da 
Pięknej jak te roże 
Które kwitną latem 
Wróżyła o dziewczynie 
Która mi szczęście da 
Pięknej jak te róże 
Które kwitną latem 

 

  

  

        ...