Miał Cygan harmonię,
żoną była mu,
grał na niej tak pięknie,
każdy go słuchać chciał.
Miał Cygan dziewczynę,
z innym poszła w świat.
Sam został na świecie,
tylko ją kochać chciał.
Pokochaj Cygana, serce jemu daj,
nie zatrzyma nas już nawet wiatr.
On dla ciebie grać
będzie aż do białego dnia.
Pokochaj Cygana, serce jemu daj,
nie zatrzyma nas już nawet wiatr.
On dla ciebie grać
będzie aż do białego dnia.
Miał Cygan obrączkę,
jedną tylko miał,
chciał dla swej jedynej
kupić świat, cały świat.
Miał Cygan przy boku
wina pełen dzban,
kiedy przy ognisku
nocą grał, cicho grał.
Pokochaj Cygana, serce jemu daj,
nie zatrzyma nas już nawet wiatr.
On dla ciebie grać
będzie aż do białego dnia.
Pokochaj Cygana, serce jemu daj,
nie zatrzyma nas już nawet wiatr.
On dla ciebie grać
będzie aż do białego dnia.
Miał Cygan gitarę,
żoną była mu,
grał na niej tak pięknie,
każdy go słuchać mógł.
Miał Cygan przyjaciół,
co zdradzili go.
Sam został na świecie,
nocą grał, smutno grał.
Pokochaj Cygana, serce jemu daj,
nie zatrzyma nas już nawet wiatr.
On dla ciebie grać
będzie aż do białego dnia.
Pokochaj Cygana, serce jemu daj,
nie zatrzyma nas już nawet wiatr.
On dla ciebie grać
będzie aż do białego dnia. |