Spotkałem Cyganów w lesie
przy ognisku,
wino z nimi piłem i śpiewałem też.
Kiedy odjechali, żal mi serce ścisnął,
może się spotkamy gdzieś.
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd droga wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
kiedy znowu ujrzę was?
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd życie wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
może kiedyś spotkam was.
Kiedyś stary Cygan mówił mi o czasach,
gdy w żyłach płynęła mu ognista krew.
Hulanki, swawole i wiele radości
chciałbym z nimi przeżyć też.
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd droga wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
kiedy znowu ujrzę was?
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd życie wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
może kiedyś spotkam was.
Ujrzałem Cygankę, oczy miała cudne,
od pierwszego razu zakochałem się.
W nocy księżyc świecił, wróżyła mi z ręki,
rankiem już nie było jej.
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd droga wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
kiedy znowu ujrzę was?
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd życie wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
może kiedyś spotkam was.
Bo cygańskie życie mówi o wolności,
o ludzkich pragnieniach w sercu gdzieś na dnie.
Kiedy ich spotykam, są bardzo radośni,
razem z nimi śmieję się.
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd droga wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
kiedy znowu ujrzę was?
Hej, Cyganie, hej, Cyganie,
dokąd życie wiedzie was?
Wy, Cyganie, wy, Cyganie,
może kiedyś spotkam was. |