Do widzenia
To co było - przeminęło,
trzeba będzie rozstać się.
Długi pociąg już nadjechał,
on zabierze Cię...
Zakurzonych sznur wagonów
szybko pomknie z Tobą gdzieś.
Będę listy Tobie pisał
przez calutkie dnie...
Do widzenia...
Do widzenia...
Do widzenia...
Do widzenia...
Pociąg stoi na peronie,
już rozstania nadszedł czas.
Tulisz ręce w moje dłonie,
milczysz niby głaz...
Ja tak dużo chcę powiedzieć,
lecz wzruszenie ściska krtań.
Wciąż patrzymy sobie w oczy,
one mówią nam...
Do widzenia...
Do widzenia...
Do widzenia...
Do widzenia...
Zawiadowca rękę podniósł,
chorągiewką dał już znak.
Czy przepuszczał, że tym gestem
zranił serca dwa...
Szybko wsiadłaś do wagonu
i chusteczką dałaś znak.
Cały peron opustoszał,
ja zostałem sam...
Do widzenia...
Do widzenia...
Do widzenia...
Do widzenia...
|
|
|
|
|