|
Gdy uczniów Swych posyłał Pan,
by nieśli wieść radosną,
żegnając ich, dał Swoją moc
i mówił tak z miłością:
"Nie warto na drogę tę
sandałów i płaszcza zabierać.
Nie trzeba nam srebra brać,
o dach nad głową zabiegać."
"Nie warto na drogę tę
sandałów i płaszcza zabierać.
Nie trzeba nam srebra brać,
o dach nad głową zabiegać."
Nowiny te głosili więc
po czterech stronach świata.
Bogaci tak, nie mając nic,
bo miłość jest tak bogata.
"Nie warto na drogę tę
sandałów i płaszcza zabierać.
Nie trzeba nam srebra brać,
o dach nad głową zabiegać."
"Nie warto na drogę tę
sandałów i płaszcza zabierać.
Nie trzeba nam srebra brać,
o dach nad głową zabiegać."
Gdy ukończyli żniwo swe,
w ostatnią drogę ruszali.
Patrzyli w niebo, na Ojca dom,
i tak z ufnością śpiewali:
"Nie warto na drogę tę
sandałów i płaszcza zabierać.
Nie trzeba nam srebra brać,
o dach nad głową zabiegać."
"Nie warto na drogę tę
sandałów i płaszcza zabierać.
Nie trzeba nam srebra brać,
o dach nad głową zabiegać."
|
|